- Violu ... - zaczął
Popatrzyłam na Leona spiął mocno mięśnie ale nie powiedział nic .
- Tak ? - spytałam sucho
- ... - zawachał się - chciałem cię bardzo przeprosić , to co zrobiłem było bardzo podłe , ale wiedz że zbiegiem czasu się w tobie zakochałem . Jesteś wspaniałą osobą i nie powinnaś cierpieć przez takiego potwora jak ja . Bardzo się cieszę że jesteś razem z Leonem bardzo do siebie pasujecie . - uśmiechnął się do nas
- Dzięki - przytuliłam się do Leona i uśmiechnęłam do Diega .
- To zgoda ? - wyciągnął do nas ręke
- Jasne - podałam mu swoją
- Luzz - powiedział Leon podając mu też
Wtedy Pablo wyszedł na scenę i zaczął mówić :
- Kończy się rok , więc musimy przygotować nowe przedstawienie . Tym razem będzie to na świerzym powietrzu . To będzie naprawde bardzo ważne wydarzenie - powiedział a my zaczęliśmy klaskać - Więc program przygotują ostatnie klasy - popatrzyliśmy po sobie - Więc , Leon zaśpiewa piosenkę , Violetta zaśpiewa piosenkę , chłopaki w składzie , Marco , Andres , Leon , Brodway i Diego zaśpiewają , zaśpiewamy wszyscy razem i zaśpiewa ... Violetta i Ludmiła - wtedy każdy spojrzał na nas , przytuliłyśmy się z Ludmi , bardzo się cieszyłam że akurat z nią . - jak wiecie Angie dostała bardzo dobrą pracę ... we Francji . więc zostanie tylko u nas jeszcze jeden tydzień , chciałem ci bardzo podziękować Angie za te twoje lata pracy i zaangarzowania . - zaczęły się przytulania .
< po lekcjach w Resto >
- Wiecie co ? - zaczełam
- No co ? - spytała Fran wtulona w Marco
- Powinniśmy jakoś pożegnać Angie , może zaśpiewamy jej piosenkę ? - podniosłam brew
- Jasne , chodźmy nawet teraz - powiedziała Ludmi i wszyscy udalismy się do studia
. Kiedy stanęliśmy na scenie już przygotowani machnęłam ręką na znak że zaczynamy . :
- Bardzo wam dziękuję . jestem tu od poczatku tego studia . Nadal pamiętam swoją pierwszą lekcję . Bardzo was kocham tak samo jak muzykę , chciałam wam jeszcze raz bardzo podziękować wam nie tylko za dzisiaj ale za cały ten czas - wtedy każdy się rozpłakał . Potem razem z Angie udałam się w kierunku domu . Po drodzę wstąpiłyśmy na jabłko w karmelu . Powspominałyśmy stare czasy , bardzo dużo opowiadała mi o mojej mamie . Po kolacji udałam się do pokoju . Usiadłam na łóżku , zamkłam oczy i chciałam się odprężyć . Ale wtedy usłyszałam wibracje mojego telefonu , szybko dotchłam zieloną słuchawkę :
- Halo ?
- Cześć Violu
- Cześć Leon
- Chciałem dowiedzieć się jak u ciebie , trzymasz się jakoś z tą sytuacją z wyjazdem Angie ?
- Tak , ale wiesz , zawszam chciałam ją poznać a teraz kiedy są razem z tatą szczęśliwi ona wyjeżdzą . Znaczy wiesz ja rozumiem że to dla niej ważne , taka praca . Ale ja ją potrzebuje , tutaj .
- Wszystko będzie dobrze
- Wiem dziękuję że jesteś - powiedziałam czule
- I zawsze będe - odpowiedział a ja nacisnęłam czerwoną słuchawkę i udałam się w kraine snu , nie wiedziałam tylko że całą tą rozmowe słyszała Angie ...