♥

sobota, 18 stycznia 2014

Rozdział 55
- Violu ... - zaczął 
Popatrzyłam na Leona spiął mocno mięśnie ale nie powiedział nic . 
- Tak ? - spytałam sucho 
- ... - zawachał się - chciałem cię bardzo przeprosić , to co zrobiłem było bardzo podłe , ale wiedz że zbiegiem czasu się w tobie zakochałem . Jesteś wspaniałą osobą i nie powinnaś cierpieć przez takiego potwora jak ja . Bardzo się cieszę że jesteś razem z Leonem bardzo do siebie pasujecie . - uśmiechnął się do nas 
- Dzięki - przytuliłam się do Leona i uśmiechnęłam do Diega . 
- To zgoda ? - wyciągnął do nas ręke
- Jasne - podałam mu swoją 
- Luzz - powiedział Leon podając mu też 
Wtedy Pablo wyszedł na scenę i zaczął mówić : 
- Kończy się rok , więc musimy przygotować nowe przedstawienie . Tym razem będzie to na świerzym powietrzu . To będzie naprawde bardzo ważne wydarzenie - powiedział a my zaczęliśmy klaskać -   Więc program przygotują ostatnie klasy - popatrzyliśmy po sobie - Więc , Leon zaśpiewa piosenkę , Violetta zaśpiewa piosenkę , chłopaki w składzie , Marco , Andres , Leon , Brodway i Diego zaśpiewają , zaśpiewamy wszyscy razem i zaśpiewa ... Violetta i Ludmiła - wtedy każdy spojrzał na nas , przytuliłyśmy się z Ludmi , bardzo się cieszyłam że akurat z nią . - jak wiecie Angie dostała bardzo dobrą pracę ... we Francji . więc zostanie tylko u nas jeszcze jeden tydzień , chciałem ci bardzo podziękować Angie za te twoje lata pracy i zaangarzowania . - zaczęły się przytulania . 

< po lekcjach  w Resto > 
- Wiecie co ? - zaczełam 
- No co ? - spytała Fran wtulona w Marco 
- Powinniśmy jakoś pożegnać Angie , może zaśpiewamy jej piosenkę ? - podniosłam brew
- Jasne , chodźmy nawet teraz - powiedziała Ludmi i wszyscy udalismy się do studia 
. Kiedy stanęliśmy na scenie już przygotowani machnęłam ręką na znak że zaczynamy . :
 Wtedy Angie zabrała głos ;
- Bardzo wam dziękuję . jestem tu od poczatku tego studia . Nadal pamiętam swoją pierwszą lekcję . Bardzo was kocham tak samo jak muzykę , chciałam wam jeszcze raz bardzo podziękować wam nie tylko za dzisiaj ale za cały ten czas - wtedy każdy się rozpłakał . Potem razem z Angie udałam się w kierunku domu . Po drodzę wstąpiłyśmy na jabłko w karmelu . Powspominałyśmy stare czasy , bardzo dużo opowiadała mi o mojej mamie . Po kolacji udałam się do pokoju . Usiadłam na łóżku , zamkłam oczy i chciałam się odprężyć . Ale wtedy usłyszałam wibracje mojego telefonu , szybko dotchłam zieloną słuchawkę : 

- Halo ? 
- Cześć Violu 
- Cześć Leon 
- Chciałem dowiedzieć się jak u ciebie , trzymasz się jakoś z tą sytuacją z wyjazdem Angie ? 
- Tak , ale wiesz , zawszam chciałam ją poznać a teraz kiedy są razem z tatą szczęśliwi ona wyjeżdzą . Znaczy wiesz ja rozumiem że to dla niej ważne , taka praca . Ale ja ją potrzebuje , tutaj . 
- Wszystko będzie dobrze 
- Wiem dziękuję że jesteś - powiedziałam czule 
- I zawsze będe - odpowiedział a ja nacisnęłam czerwoną słuchawkę i udałam się w kraine snu , nie wiedziałam tylko że całą tą rozmowe słyszała Angie ...

czwartek, 19 grudnia 2013

Rozdział 54 
Zeszłam ze sceny z Leonem . Nasz namiętny pocałunek przerwał Diego , podszedł do Leona i zaczął się z nim szarpać . Odepchnęłam go najmocniej jak umiałam : 
- Przestań - krzykłam 
- Bo co ? Wolisz tego  pajaca ? ! 
- Koniec nami , koniec z wszystkim co nas łączyło . Żałuję że straciłam na ciebie tyle czasu ! - żuciłam wzięłam Leona za rękę i poszliśmy do garderoby 
- W końcu doczekałem się - powiedział obejmując mnie 
- Byłam głupia - powiedziałam i musnęłam jego wargi . 
- Zakochańce !! - wparowała do pokoju Fran z Marco 
- W końcu szczęśliwe zakończenie - powiedział Marco 
-A wiecie co ? - spytała Fran strasznie radosna 
- No no wiem zaręczyliście się ? - zapytał Leoś 
- Nieeee , to jeszcze za wcześnie - powiedział Marco a Fran spiorunowała go wzrokiem . 
- Podszedł do mnie ten gościu co kiedy i powiedział że w wakacje zaczniemy nagrywać moją płyte !!! - wtedy wszyscy zaczęliśmy jej gratulować , wciąż nie mogę uwierzyć w to co zrobił Diego ale może tak musiało się stać żebym mogła już na zawsze zostać w ukochaną osobą . 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ 
Właśnie szliśmy zatłoczonym lotniskiem do naszego samolotu . Napierw Antonio potem ja Leoś , Francesca i Marco , a za nami Diego . Nie odzywałam się do niego w ogóle . To co mi zrobił było strasznym świństwem . Szliśmy sobie a tu wszyscy za nami biegli , robili zdjęcia , prosili o autografy i mówili że tak na prawdę nigdy nie lubili Diega i wiedzieli od początku że bedziemy razem  . Lot minął nam bardzo spokojnie , robiliśmy zdjęcia , a co było dziwne , kiedy wchodziliśmy do samolotu i się oboje odwróciliśmy zobaczyli śmy że ta staruszka nam macha co mnie pocieszała 2 dni temu . Potem okazało się że Leona tez pocieszyła. To musiała być jakaś wróżka , albo coś . Około godziny 21;00 byliśmy już w Buenos Aires . Każdy był bardzo zmęczony ale Leon nalegał że chce mnie odprowadzić . Szliśmy w piękny letni wieczór . Przytulaliśmy się , a kiedy stanęliśmy przed moim domem tak się w jego oczy zapatrzyłam że nawet nie zdąrzyliśmy się oderwać a usłyszeliśmy odchrzoknięcie . To był tata póściłam Leona i przytuliłam go najmocniej jak umiałam , potem zabrałam sie za Angie , Olge i Ramalo . Było bardzo miło . Ale Leon musiał iść do domu , nie mogłąm się doczekać jutrzejszego dnia w studiu , że pokażemy wszystkim że miłość zwyciężyła , no i oczywiście żeby spotkać przyjaciół . 
Leon jest taki idealny . 
Wstałam rano bardzo podekscytowana . Zaczęłam się przygotowywać , w końcu to mój ostatni rok w studiu . i już sie kończył . 
Zeszłam na dół tam już śniadanie było na stole . Byłam tak podekscytowana że nie mogłam nic przełknąć więc wypiłam tylko kawę i pobiegłam na pole gdzie czekał już mój najlepszy chłopak na świecie i powolnym krokiem ruszyliśmy do studia . 
< Oczami Diega > 
Nie mogłęm całą noc spać . Jak mogłem jej coś takiego zrobić ja ją naprawdę pokochałem . A teraz wszystko spieprzyłem bo mi się zachciało wysłuchać jakiegoś Tomasa . Tylko jedno może mi pomóc : 
< Oczami Violetty >
Stałam tak i słuchałam Diega . Wyglądał jakby naprawdę bardzo cierpiał , ale przepraszam kto tu kogo zranił . Kiedy skończył a brawa ucichły wstał odłożył gitarę i podążał w nasza stronę a ja tylko mocniej ścisłam rękę Leona ....

piątek, 13 grudnia 2013

Rozdział 53 
Szłam przez tłum , przepychałam się , a kiedy złapałam Diega z ramię a on się odwrócił , natychmiast mn odepchnął i się zrobił blady jak ściana , ja popatrzyłam na niego ze łzami w oczach a on tylko się ze mnie zaśmiał i ze swoim tajemniczym zakapturzonym kolegą odeszli . Ja stałam jak wyryta . Wybiegłam na pole , usiadłam na ławce przed klubem , i zaczęłam płakać , wtedy ktoś mnie przytulił , poznałam te perfumy , Leon zawsze jest przy mnie kiedy trzeba . Ale nie mogę zapomnieć od tak jego zdrady . Kiedy się od siebie oderwaliśmy spojrzałam w te przepiękne oczy . Wtedy on otarł moje łzy , podał mi husteczki . Wtedy przyszła Fran i Marco , Marco i Leon zostali i rozmawiali , a ja z Fran poszłam do łazienki . 

- Wiesz Fran ... Kocham i Leona i Diega . Ale Diego zachowuje się dziwnie , bardzo dziwnie - powiedziałam poprawiając makijaż . 
- Wiesz chyba co ja sądze na ten temat .. - powiedziała Fran malując szminką usta . Nie , Diego nie mógł by mi coś zrobić . Kocha mnie tak samo jak ja jego . Z Zamyśleń wyrwał mnie telefon . 
- Słucham ? - powiedziałam 
- Cześć  - to ten cudowny głos - My z Marco , chcemy już iść do hotelu . Bo już po północy a jutro spektakl . 
- Taa . możemy wrócić . A widziałeś gdzieś Diega  ? - byłam ciekawa 
-  Nie .  - ucichł 
- To spotkajmy się  w parku ? - zapytałam 
- Jasne to pa - i się rozłączył . 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Leżałam na kanapie i nie wiedziałam co mam myśleć . Kocham Diega , jest opiekuńczy , kochany ale teraz zachowuje się bardzo dziwnie . Ale Leona też kocham , to z nim połączyłam się pierwszy raz , jest delikatny , czuły , zawsze jest kiedy g potrzebuję , ale zdradził mnie . Wtedy otworzyłam pamietnik i zaczęłam pisać . 

< Oczami Leona > 
Dlaczego Viole , spotkało tyle cierpienia?  . Dlaczego nie chce mnie słuchać? . Dlaczego nie chce dać szanse naszej miłości? . 
Następnego ranka ... 
Stałam przed drzwiami Fran . Była 7 rano . Pukałam i pukałam , a Fran dalej nie otwierała. Zaczęłam walić pięściami . PO jakiś 15 minutach , wyszła Francesca , w piżamie cała rozmazana i ledwo się  trzymała na nogach . 
- Cześć- wepchałam się do pokoju 
- Cześć ? ! - prawie krzykła - Wiesz która jest godzina ? 
- No wiem - powiedziałam szeroko uśmiechnięta , usiadłam na łóżku - Ubieraj się wychodzimy 
- Gdzie ? - powiedziała  zacierając oko 
- Na zakupy - uśmiechnęłam się i wzięłam ją za ręke i poprowadziłam do łazienki . 
Spędziłyśmy naprawdę super dzień , a miał być jeszcze super bo za 3 godziny miał być nasz występ . Własnie wracałyśmy do hotelu . W holu spotkałyśmy Diega , Fran poszła do pokoju a ja chciałam z nim porozmawiać . 
- Co to miało wczoraj być ? - spytałam zła 
- Przepaszam , to stary kolega . - uśmiechnął się i wziął mnie za ręce 
- Ale dlaczego tak postąpiłeś ? - 
- A bo to był taki bardzo stary kolega . Nie chciałem żeby wiedział że mam dziewczynę . Chodź odniesiemy rzeczy i pójdziemy na próbę , jeszcze musimy się spakować bo jutro wyjeżdżamy . - i poszliśmy w kierunku windy . 

2 , 5 godziny poźniej ...
Za 30 minut się zacznie . Nie mogę się doczekać . Kocham śpiewać , a jeszcze większą satysfakcję daję kiedy widzi się że się ludziom podoba . Podszedł do mnie Leon . 
- Gotowa  ?  usiadł koło mnie 
- Jasne - uśmiechnęłam się 
- Chodź trzeba się przebrać , najpierw tańczymy w parach a później każdy śpiewa solo . 
- A to fajnie - uśmiechnęłam się , i poszłam się przebrać , kiedy szłam odwróciłam się , on się uśmiechnął kochałam ten uśmiech . 

Po występach w parach , nadszeł czas na występy solowe . .. 
- Fran , nie denerwuj się , zaraz wychodzisz - przytulałam Fran 
- A ty byś się nie denerwowała  , występuje pierwsza . - nie mogłą się uspokoić 
- To właśnie fajnie . Pomyśl że Marco tam siedzi i daję ci tę miłość o której bd śpiewać - uśmiechnęłam się 
- Dobra to idę , dzięki Violu kocham cię - przytuliłyśmy się i wyszła na scenę . 
Francesca zeszła a ja ją przytuliłam , wtedy przyszedł Leon i zaczął jej gratulować . Potem przytuliłam Diego bo przyszła jego kolej . Musiałam się wiedzieć co ukrywa , więc poszłam do chłopaków garderoby . Wyciągłam jego telefon i przeszukałam wiadomości , nie mogłam uwierzyć on chciał mnie skrzywdzić i to razem z Tomasem , wtedy przez przypadek zobaczyłam video na którym rozmawia z Tomasem . Czyli Francesca i Leon mieli rację , on 
mnie nigdy nie kochał tylko chciał mnie skrzywdzić . Łzy napłynęły mi do oczu , byłam w szoku wtedy weszła moja przyjaciółka żeby powiedzieć że teraz ja , zobaczyła że oglądam video przytuliła mnie , ja wydukałam tylko '' mieliście rację '' i udałam się w stronę sceny . Powinnam się skupić na piosence , ale po tym co się stało , co się dowiedziałam nie mogłam się pozbirać . Stanęłam na scenie .  . . 
Już wiem kogo kocham ♥

środa, 11 grudnia 2013

Rozdział 52
Kiedy wyszłam z opery pobiegłam prosto do parku . Szłam spokojnie i patrzyłam na ludzi uśmiechniętych i szczęśliwych  . Miałam głowę pełną myśli . Kochałam Leona a czasami nienawidziłam . Co ja wygaduję ?! Ja kocham tylko Diega . Postanowiłam że usiądę na chwile na ławeczce . Spóściłam głowę , a łzy same zaczęły spływać mi po policzkach . 
- To przez chłopaka ? - usłyszałam i obruciłam się momentalnie . Dopiero teraz zauwarzyłam że pewna starsza pani siedzi na drugim końcu ławki . Uśmiechała się do mnie . Pokiwałam głową , a ona przysunęła się odrobinę bliżej . 
- Taka piękna dziewczynka , jak ty nie powinna się tak smucić . Słuchaj rytmu swojego serca a on powie ci w którą stronę masz podążać - wstała przytuliła  mnie i po prostu odeszła , ja postanowiłam powolnym krokiem wrócić do hotelu . 
< Oczami Leona >
Wybiegłam z Violą z opery ale nigdzie jej nie widziałem . Trudno ja jej chciałem tylko pomóc a ona mnie odepchnęła . Skoro tak strasznie kocha tego Diega , to niech się nawet pobiorą . Kopnąłem gwałtownie najbliższe drzewo . Wtedy ktoś dotchnął mojego ramiona , odwróciłęm się i zobaczyłem jakąś starszą panią . Nic nie powiedziała tylko mnie przytuliła , szczerze ? Tego właśnie było mi trzeba . Kiedy miałem już coś powiedzieć , po prostu odeszła . Odszedłem do hotelu , po drodzę zobaczyłem Fran i Marco , przywitałem się i razem udaliśmy się do windy . Kiedy winda się zatrzymała zobaczyłem Violette , zbladła kiedy nas zobaczyła , a po prostu nic nie powiedziałem tylko stanąłem koło niej . Czułem to ciepło idące od niej . Wtedy Fran rzuciła że czegoś zapomniała i razem z Marco wybiegli z windy . Winda ruszyła , kiedy byliśmy na 3 piętrze zatrzymała się i zgasło światło . 
- Co do cholery ? - powiedziałem 
- Możesz nie klnąć ? - syknęła 
- Może i mogę . 
Usiadłem na ziemi a ręce schowałem w rękach . Po jakiś  10 minutach usłyszałem podciąganie malutkim noskiem . Wstałem ściągłem sweter i obtuliłem Viole , przytuliłem ją , ona się nie opierała . Kiedy zapaliło się światło popatrzyliśmy sobie w oczy , kiedy winda ruszyła wstaliśmy . Ona otrzepała sobie spódniczkę . Kiedy się zatrzymało na jej piętrze oddała mi sweter i dała całusa w policzek . Niech się dzieję co chce , kiedy drzwi windy się przytrzasnęły ja uśmiechnąłem się i zacząłem głupkowato tańczyć . 

2 godziny póżniej ... Oczami Violi 
- Wiesz Fran , czuję że musimy coś zrobić - chodziłam w kułko po pokoju 
- Ale co ? - spytała Fran siedzaca na moim łóżku i jedząca batonika 
- Mam ! - krzykłam i zaczęłam głupkowato tańczyć . 
- Zachowujesz się jak Leon - odparła Fran 
- To nie prawda ! - powiedziałam zupełnie jak on . I Zaprowadziłam do szafy , tam postanowiłyśmy się wystroić na bustwo i iść z chłopakami na disco . Po długich przygotowaniach wyglądałyśmy całkiem nieźle : 

Podeszłyśmy pod pokój Leona . Zapukałyśmy otworzył Marco : 
- O hej piękne - powiedział słodko 
- Porywamy was - uśmiechnęłam się gdy Leon też podszedł 
- Gdzie  ? - spytał 
- NA IMPREZE ! - krzyknęłyśmy obie . 

30 minut później ... 

- Ale tu jest fajna muza i klimat i wszytsko - powiedziała podekscytowana Fran 
- W końcu najlepszy klub w Madrycie - powiedział obejmujący mnie Diego 
- A Antoni nie będzie zły ? - spytał Marco 
- I tak już nie żyjesz - poklepał go Leon po ramieniu i zaczęłyśmy się śmiać , podeszliśmy do wolnego stolika . Diego poszedł po coś do picia , nim się obejrzałam Fran i Diego śmigali już na parkiecie . Nie chciałam rozmawiać z Leonem , po prostu się na niego popatrzyłam i uśmiechnęłam , bardzo się ucieszyłam kiedy on wyciągnął do mnie ręke i razem ruszyliśmy na parkiet . Pech chciał że kiedy tylko zaczęliśmy tańczyć dj zmienił na wolną balladę , trochę się bałam ale Leona zrobił co trzeba . Położył swoje ręce na moje biodra , a moje ręce na jego ramiona . Bujaliśmy się w rytm muzyki , było cudownie a kiedy muzyka ucichła , Leon zaproponował żebyśmy wrócili do stolika . Kiedy szłam zobaczyłam że Diego rozmawia z jakimś hiszpanem i wręcza mu jakiś papier , postanowiłam podejść , .... 

niedziela, 17 listopada 2013

Rozdział 51 
< Oczami Fran > 
Rano wstałam bardzo wcześnie . Ubrałam się i umalowałam . Zamkłam pokój i ruszyłam na powyższe piętro . Zapukałam do pokoju Leona , i się cały zcas rozglądałam czy nikt nie idzie . Kiedy otworzył drzw żuciłam tylko szybkie - plan B rozpoczęty - i podeszłam pod pokój Diega . W kącie W doniczce rósł sobie spokojnie wielki kwiatek , postanowiłam się za nim schować . Siedziałam tak chyba z godzinę a kiedy pupa zaczęła mnie już boleć usłyszałam otwieranie zamka . Na moje szczęście był to Diego . Bardzo często się rozglądał i szybkim krokiem zbiegł po schodach . Ja się szybko poderwałam i ruszyłam za nim , niestety zachaczyłam nogą o kwiatka i się doniczka rozbiła , obudziłam chyba całę piętro ale nie miałam na to czasu . Popędziłam za Diegiem aż znaleźliśmy się na ulicy . 
- A niech to szlak ! - krzykłam 
- Nie denerwuj się kochanie - usłyszałam za plecami 
-Nie jestem żadnym twoim koch...MARCO ! - podbiegłam do niego i żuciłam mu się na szyję . 
- Co ty tutaj robisz ? - spytałam szczęśliwa
- Stęskniłem się i postanowiłem być przy tobie w taki ważny dzień jak jutrzejszy 
- Jesteś kochany - pocałowałam go w policzek 
- A tobie co się stało że tak powiedziałaś ? 
- Chodź wszystko ci opowiem -  i poszliśmy w stronę hotelu 
< Oczami Leona > 
Właśnie doszedłem do opery . Czekałem na Fran przy wejściu i na wieści czy nasz plan coś dał . Kiedy ją zobaczyłem przyszła uradowana , myślałem że się udało . 
- I co ? - spytałem szeptem 
- No i dupa - odpowiedziała 
- To czemu jesteś taka szczęśliwa ? 
- Bo Marco przyjechał - zaczęła piszczeć i podskakiwać w miejscu 
- Ciszej - upomniałem ją . Rozglądnąłem się w prawo i lewo i powiedziałem : 
- Czyli teraz plan C ? 
- Plan C - odpowiedziała Fran  ruszyliśmy do środka . 

Kiedy Violetta zeszła ze sceny podeszłem do niej z Fran . 

-Fran - sam jej to powiem , wtedy ona odeszła 
- O czym powiesz ? 
- Violu , Diego cię okłamuję . Spiskuje z Tomasem żeby cię skrzywdzić . Mam nawet na to dowód . - wtedy zacząłem szukać telefonu Diega 
- Nie wierzę ci , Diego mnie kocha . A jedyną osobą która mnie okłamuję jesteś tu ty - i odeszła 

Rozdział 50 
< 4 dni później > 
< Oczami Violetty > 
Za 2 dni wielki występ! Byłam bardzo podekscytowana dzisiaj próba i jeszcze jutro też będzie . Ten Madryt do bardzo wielka przygoda dla mnie . w ciągu tych 5 dni rozdałam tyle autografów że aż mnie ręka boli . Nie spodziewałam się że ludzie na drugiej półkuli tak się nami interesują . Nie mogłam się doczekać pojutrza nie tylko dla tego że występ , ale też że znowu zobaczę tatę , Angie . Bardzo mnie boli to że za 10 dni wyjeżdża . Bardzo ją kocham . I chcę spędzić tyle czasu z nią ile to będzie możliwe . Kiedy zmkłam pamiętnik . Spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy do torby i ruszyłam do pokoju Fran . Zapukałam i usłyszałam tyle ciche - ''otwarte'' . Kiedy pociągłam za klamkę , zobaczyłam Fran w piżamie i szlafroku , siedziała smutna na łóżku i oglądała jakieś proframy przyrodnicze  . Patrząc po jej minie nie były zbyt ciekawe . Zamkłam za sobą drzwi i usiadłam na końcu łóżka . 
- Wiesz jesteśmy , ostatnie dni już w Madrycie a ty tutaj siedzisz i ogl jakieś głupie pogramy przyrodnicze  . Chodź zabawmy się . Zostało tylko 2 dni . 
- Wiesz coś mnie męczy , właściwie to nie mnie , martwie się . 
- O kogo ? - spojrzałam na nią i podniosłam brwi 
- O Leona ... 
- O Leona  ? ! - prawie krzykłam 
- Bo wiesz . Przez prawie cały czas siedzi sam zamknięty w pokoju , po nocach śpiewa jakieś smutne piosenki . W ogóle nie chce się bawić . A jak ja my coś porponuje to mówi że nie ma do tego głowy . Coś się stało niedobrego Violu , czuję to . 
- Ale co mogło się stać ? 
- Tego nie wiem .- w głębi duszy ja też martwiłam się o Leona , on mi był bardzo bliski kiedyś . Może naprawdę coś się stało ? 
- Ubieraj się , idziemy z nim pogadać - uśmiechnęłam się do niej . Ona tylko wyszczerzyła oczy a ja ją zepchałam z łóżka , wstała i poszła do łazienki się wyszykować . Ja pościeliłam łóżko i kiedy Fran wyszła już w pełni ubrana i umalowana . Udałyśmy się na piętro chłopaków . Kiedy szłyśmy korytarzem spotkałyśmy Diega . Zaproponował mi żebyśmy poszli na lody zgodziłam się a Fran poszła sama do Leona . 
< Oczami Fran > 
Zapukałam do drzwi Leona . Odczekałam chyba minutę a on także w piżamie otworzył .
- Fran ... Co tutaj robisz ? - spytał zaspany 
- Przyszłam się odwiedzić - uśmiechnęłam się - mogę ? - on przesunął się z drzwi . Weszłam do środka jak na chłopaka było tu całkiem czysto .Usiadłam na łóżku , a kiedy dołączył do mnie Leon zaczęłam . 
- Wiesz Leona że na mnie zawsze możesz liczyć , tak jak przyjaciel na przyjaciela . Przyjaźń jest pot żeby się nawzajem wspierać że.... - wtedy on mi przerwał 
- Fran znam cię , po co tu przyszłaś ? 
- Chciałam się dowiedzieć , dlaczego cały czas chodzisz taki przybity ? 
- Ale to naprawdę nic takiego ... 
- Powiedz mi - uśmiechnęłam się 
- No bo ... mam pewne podejrzenia co do Diego .. 
- To znaczy ? 
- No bo to mnie dziwi że aż tak się zmienił . Przecież on chciał mnie zabić był taki zły a teraz ... Nie wierzę że tak łątwo się zmienił . 
- Ale popatrz , naprzykład Ludmi się zmieniła - powiedziałam 
- No wiem , ale to nie o to chodzi . 4 dni temu rano wyszedłem ze swojego pokoju . Zobaczyłem Diega , całkiem przypadkiem - podkreślił - i on szedł tak bardzo dziwnie , cały czas się rozglądał , postanowiłem go śledzić przyłapałem go na dziwnej rozmowie i .. albo co ci będe tłumaczyć pokaże ci - wstał i podniósł telefon z półki . Kiedy nagranie się skończyło byłam w szoku . Zaczeliśmy zacięcie dyskutować co trzeba zrobić . Widać że Leon nie chciał by Violi coś się stało . Kochał ją . Ona też go kochała , tylko nie chciała się do tego przyznać . Postanowiliśmy że ja wyciągne Viole a on porozmawia z Diego , jeszcze przed dzisiejszą próbą . Siedziei w lodziarni koło naszego hotelu . Dziwnym trafem nazywała się Francesca 
 Leon poprosił Diega , czy by nie mogli ze sobą porozmawiać , a ja usiadłam tam gdzie wcześniej siedział Diego . Kiedy znikli nam z pola widzena Viola zapytała : 
- Ej , nie wiesz o co może chodzić  ? - było widać w jej oczch nie pokój 
- Nie - uśmiechnęłam się i sięgłam za menu , wybrałam sb lody i zawołałam kelnera , kiedy odszedł Viola znowu zapytała 
- I co tam z Leona ? 
- A co ma być ? 
- No przecież byłaś u niego na rozmowie , nie pamiętasz miałyśmy iść same ? - jezu jaka ja jestem głupia 
- A no tak - usmiechnęłam się 
- I co ? 
- A no nic , trochę mu było smutno bo go brzuch bolał - wymyśliłam na poczekaniu 
< W tym samym czasie oczami Leona > 
Kiedy znaleźliśmy się wystarczająco dlaeko żeby dziewczyny nas nie zobaczyły a nie usłyszały . Powiedziałem : 
- Słuchaj , jeśli zrobisz Violetcie krzywdę to papamietasz ! - prawie krzyknąłem i przycisnąłem go do pobliskiej śniany 
- Ale o co ci chodzi ? - udawał głupiego 
- Dobrze wiem że coś kombinujesz mam na to nawet dowód w telefonie , więc pamiętaj jeśli zrobisz jej krzywdę to papamiętasz .- póściełem go i ruszyłem w kierunku lodziarni . Dziewczyny siedziały i jakdły lody 
- Wiecie co chyba trzeba już wracać , musimy się przygtować na próbę - zgodziły się ze mną i ryszyliśmy w kierunku hotelu . O dziwo Diego do nas nie doszedł . Każdy poszedł do swojego pokoju wziąć torbę i ciuchy na zmianę . Spotkaliśmy sę na parterze , Diego też był . Poszliśmy w ierunku Opery właśnie tam będzie wielkie wydarzenie . Najpierw próbę odbyli Fran i ten debil . A po jakiś 30 minutach , przyszła kolej na mnie i na Viole . 
Kiedy popatrzyłem w te piękne oczy nie mogłem oderwać wzroku , wtedy popatrzyłem na Diega w jego oczach był ogień , i dobrze . Wtedy Aantonion wstał i zaczął nam bić brawa ukłoniem się razem z Violettą .Diego się trochę mylił więc Antonio kazał mu z Fran dłużej ćwiczyć . Postanowiłem że to dobry moment aby powiedzieć o wszytskim Violi . Zaprowadziłem ją do szatni gdzie była moja torba a wniej telefon z nagraniem . Była bardzo zaskoczona ale poszła ze mną , widać że mi ufała . Kiedy sięgłem po telefn i przeszukałem wszystkie nagranie nie mogłem znaleść nagrania . Drań musiał go usunąć kiedy mieliśmy próbę . Trudno trzeba coś innego wymyśleć , tylko co skoro Viola czeka że chce jej coś pokazać . Wtedy sięgłem po portfel i pokazałem jej nasze wspólne zdjęcie . Ona się zarmieniła a łzy zaczęły jej napływać do oczu . Powiedziałem krótkie - '' zawsze będę na ciebie czekał'' i odeszłem . Wróciłem do hotelu . PO jakiejś godzinie zadzwoniłą do mnie Fran czy nie może przyjść na chwilę . Zgodziłęm się . Postanowiliśmy zrobić plan B . Jutro przed próbą Fran będzie śledzić Diega , a jak nic nie wywęszy to też przeszukamy jego telefon . Kiedy Fran wyszła przytuliłem głowę do poduszki i jak najszybciej zasnąłem , zależało mi tylko żeby ten frajer nie zrobił krzywdy Violetcie ..

piątek, 25 października 2013

Rozdział 49 
- Violu ! - wpadła jak strzała Fran do mojego pokoju 
- No co ? - wychyliłam się za pieżyny 
- Antonio powiedział że możemy iść dzisiaj trochę pozwiedzać - zaczęła podskakiwać 
- To super - przyłączyłam się do niej 
< Oczami Leona > 
Wstałem bardzo wcześnie . Postanowłem się trochę przewietrzyć . Szedłem sobie spokojnie korytarzem kiedy zobaczyłem że Diego wymyka się powoli ze swojego pokoju , więc na tychmiast schowałem się za dużym kwiatkiem w cholu . On się rozejrzał i szybim krokiem ruszył do wyjścia . Postanowiłem go śledzić , jego zachowanie było bardzo dziwne . Kiedy znaleźliśmy się przed hotelem on zadzwonił do kogoś . Bardzo często się rozglądał więc wyciągnąłem telefon i zacząłem  nagrywać . 
- Cześć Tomas - powiedział - Nasz plan bardzo dobrze działa . Jeszcze tylko 6 dni a księżniczka zobaczy co to znaczy cierpieć . - Wtedy się rozłączył i wrócił do  hotelu . Co to miało znaczyć  ? ! 
< Oczami Violetty > 
Właśnie szłam z Fran korytarzem na śniadanie kiedy spotkaliśmy Diega , szedł szybko a kiedy nas zobaczył trochę sie speszył . 
- Hej kochanie - przywitałam się 
- No cześć .. , gdzie idziecie ? - spytał 
- No na śniadanie , - powiedziała Fran , wtedy Diego złapał mnie za rękę i poszliśmy na stołówkę . Po śniadaniu poszliśmy się przebrać , a potem ja i Diego poszliśmy po zwiedzać , chciałam żeby jeszcze Fran poszła z nami ale ona bała się o Leona bo gdzieś zginął , z resztą ja też . Ale nie chciałam denerwował Diego więc my poszliśmy pozwiedzać a ona poszła szukać Leona . 
< Oczami Fran > 
Szłam sobie parkiem i szukałam Leona . Cały czas do niego dzwoniłam ale on nie odbierał . Wtedy kiedy już miałam wracać do hotelu , zobaczyłam smutnego Leona  rozmawiał z kimś przez telefon , chyba z swoimi rodzicami . Kiedy ja podeszłam było widać że coś go dręczy . Chciałam go jakoś rozchmurzyć , ale on był nie ugięty . Postanowiłam że z nim porozmawiam , więc usiedliśmy na łąwce i zaczęliśmy rozmawiać . Ja chciałam go rozśmeszyć a najlepszy sposób to muzyka i się udało : 
Wtedy podszeł do nas jakiś męszczyzna : 
- Dzień dobry - uśmiechnął się 
- Dzień dobry -odpowiedzieliśmy równo z Leonem 
- Mam dla ciebie Francesco pewną propozycję 
Popatrzyłam na Leona . 
- Jaką ? - spytał Leon 
- Chodźmy na herbetę to wam powiem - i ruszyliśmy do kawiarni 
< Oczami Violetty > 
Bardzo dobrze bawiłam się z Diego kiedy szliśmy przez rynek dobiegli do nas Fran i Leon . Okazało się że jakiś facet zaproponował Fran że  będzie jej producentem i wyda jej płytę . Ale ona powiedziała że musi się zastanowić , w tym roku kończymy naukęw studiu więc ona powiedziała że jak skończy szkołę to może wtedy . Kiedy szliśmy usłyszeliśmy naszą piosenkę , grali ją na gitarach jakaś dziewczyna i chłopak więc od razu podbiegliśmy . Oni nas poznali i poprosili żebyśmy im zaśpiewali . Zgodziliśmy się . 
A potem poszliśmy razem zwiedzać . Wieczorem każdy udał się do swojego pokoju . Usiadłam na łóżku i wyjełam pamiętnik mamy . Jakiś czas temu znalazłam tam nuty , napisała tą piosenkę dla swojego ukochanego , dla taty . Postanowiłam że trochę ją przerobie i przedstawie na koniec nauki w studiu . Ta piosenka była dla mojej mamy bardzo ważna . A teraz jest dla mnie . 
< Oczami Germana > 
Kiedy schodziłem schodami na dół zobaczyłem kartkę z nutami , pewnie Violi . Ale to ta piosenka co była moja i Marii , usiadłem do fortepianu i zacząłem ją grać . Violetta była tak podobna do mojej byłej żony . 

< oczami Leona > 
Właśnie myślałem o tej całej sytuacji z Diegiem . Kiedy przechodziłem koło pokoju Violi i usłyszałem jak ona śpiewa , pomyślałem . Jeśli Diego zrobi jej krzywdę to go zabiję . . .